środa, 11 lutego 2015

Peeling czy żel pod prysznic? Oto jest pytanie!

Hejka kochani! Za oknem sypie śnieg,  a ja zabrałam się za pisanie recenzji peelingu pod prysznic. Dokładniej powiem Wam o Peelingu pod prysznic z Papają i Bio-kokosem z Alterry. 

Ogólne informacje:Cena: 6,99 (na promocji)
Dostępność: tylko drogerie Rossmann
Pojemność: 200 ml
Od producenta: Łagodny efekt peelingu z zastosowaniem kokosu o czarodziejskim zapachu Morza Południowego. Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Delikatny peeling pod  prysznic oczyszcza skórę dzięki delikatnym substancjom powierzchniowo czynnym na bazie cukru. Ekologiczne wiórki kokosowe usuwają delikatnie obumarłe komórki skóry, pozostawiając uczucie sprężystości i gładkości. Czysty ekstrakt z ekologicznego aloesu i roślinna gliceryna dostarczają dodatkowego nawilżenia i pielęgnacji. Słoneczny zapach egzotycznego orzecha kokosowego i owocowej papai oczarowuje zmysły i zamienia łazienkę w wyspę Morza Południowego.
Skład: Aqua, Alcohol*, Glycerin, Cococ-Glucoside, Cocos Nucifera Fruit*, Xanthan Gum, Glyceryl Oleate, Silica, Disodium Cocoyl Glutamate, Carica Papaya Frui Extract, Barbadensis Leaf Juice Powder*, Parfum**, Limonette**, Sodium Cocoyl Glutamate, Alcohol, Citric Acid


Moja opinia:  Peeling jest zapakowany w dość sporą tubkę w miękkim plastiku (?). Ma zamknięcie typu klik, ale trzeba uważać, bo przy otwieraniu potrafi wylać się. Po wylaniu na dłoń/gąbkę ukazuje nam się przezroczyste, wodniste 'coś' co wcale nie przypomina żelu ani peelingu. Dopiero po rozsmarowaniu ma ciele czuć minimalne drapanie w skórę. Wcale się nie pieni... Zapach ma nawet przyjemny, ale nie wyczuwam w nim ani kokosa ani papai. Takie nie wiadomo co.
Liczyłam od niego na porządne zdzieranie, ale nic z tego. Nawet jako żel się nie sprawdza. Nie kupię go więcej.


A wy? Miałyście go? Może polecicie mi jakiś dobry zdzierak?
Pozdrawiam,
Księżniczka Weroniczka

poniedziałek, 9 lutego 2015

Co jest w mojej kosmetyczce?

Hejka kochani! Dzisiaj przygotowałam dla Was post z zawartością mojej kosmetyczki. Będą to kosmetyki oczywiście tylko z kolorówki, bo gdybym miała wymieniać i krótko opisywać wam to wszystko, to by mi pisanie tego posta pół wieku zajęło :P (tak, tak aż tyle tego jest)


Pierwszą rzeczą z mojej kosmetyczki jest Puder Synergen. Jak dla mnie fajny produkt, za bardzo niską cenę (niecałe 10 zł). Mi do szczęścia naprawdę więcej nie trzeba. Dołączona jest też do niego gąbeczka, co mnie bardzo cieszy. Dobrze matuje, nie tworzy efektu maski.


Podkład Miss Sporty So Matte Perfect Stay.  Jest ok. Nawet bardzo. Kosztuje też niewiele. Trzyma się cały dzień tam gdzie powinien. Kryje też dobrze.


Błyszczyk Wibo Spicy Lip Gloss. Dla mnie super! Oczywiście nie powiększa ust, ale lubię go za lekki efekt holograficzny na ustach. Polecam! :)
Korektor Miss Sporty So Clear. Pisałam o nim tutaj [klik!]
Miałyście któryś z tych produktów?
Pozdrawiam,
Księżniczka Weroniczka

sobota, 7 lutego 2015

Zimowe mydełko do rąk

Hejka kochani! Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję mydła w płynie Linda z zimowej limitowanki. :)
Ogólne informacje:
Cena: ok. 3-4 zł
Pojemność: 500 ml
Dostępność: tylko sklepy Biedronka
Od producenta: Zimą skóra wymaga szczególnej uwagi. Kremowe mydło w płynie Linda Zimowa pielęgnacja z limitowanej, zimowej edycji to doskonały sposób na jej łagodne oczyszczenie. Bogata formuła mydła z proteinami mleka oraz kompleksem witamin A,E,F  wzmacnia, chroni i odżywia skórę, łagodząc przy tym jej podrażnienia. Mydło o wspaniałym, subtelnym zapachu dokładnie myje i odświeża dłonie, pozostawiając je wyjątkowo miękkie i miłe w dotyku. Już dziś podaruj swojej skórze właściwą, zimową pielęgnację.
Skład:
Moja opinia:
Mydełko znajduje się w dużej, kulistej butli. Dzięki dozownikowi możemy nabrać na dłoń tyle produktu ile nam się podoba. Mydło ma kremową, leistą konsystencję. Bardzo dobrze się pieni, dzięki czemu mam stuprocentową pewność, że moje łapki są po jego użyciu dokładnie umyte. Jak dla mnie ma mega zapach! Powiedziałabym, że lekko intrygujący. Po dłuższym 'wwąchaniu' się czuć słodki zapach (ale nie mdły!) a dokładniej lukrowane ciasteczka korzenne! Tak! Moich dłoni nie nawilża, ale też nie wysusza. Niestety nie wiem czy są one jeszcze dostępne w Biedrze, bo jak na początku wspominałam jest to mydełko z edycji limitowanej.
A wy? Miałyście to mydełko? Co o nim sądzicie?
P.S. Byłam dzisiaj w Rossmannie i kupiłam trzy nowe perełki do mojej kolekcji :P
Pozdrawiam,
Księżniczka Weroniczka

czwartek, 5 lutego 2015

Projekt denko: styczeń

Hejka kochani! Wiem, że jest już dość późno, ale postanowiłam, że przygotuję dla Was produkty zdenkowane przeze mnie w styczniu. Oczywiście opiszę Wam krótko te produkty :) . W tym miesiącu wykończyłam tylko kosmetyki do pielęgnacji.
1. Ziaja kokosowa terapia skóry i zmysłów krem do rąk- uwielbiam wszystko co ma w sobie choć odrobinę kokosa, ale ten krem to kompletny bubel! W ogóle nie nawilżał, a co gorsza wysuszał moje dłonie. Nigdy więcej go nie kupię...
2. Ziaja naturalny oliwkowy krem do rąk i paznokci- akurat ten krem sprawdził mi się doskonale. Nawilżał moje dłonie, szybko się wchłaniał. Raczej się już na niego nie skuszę po ostatnim zawodzie z kokosem. Zraziłam się do tej firmy :( .
3. Nivea Supreme Touch kremowy żel pod prysznic- jest świetny! Duży plus za masło shea w składzie. Uwielbiam kiedy w produktach do pielęgnacji ciała jest ono. Jak spotkam ten produkt w sklepie to na pewno pójdzie ze mną do domu :) .
4. Joanna Naturia peeling myjący z wanilią- peeling jak peeling. Nie zrobił na mnie większego wrażenia. Spełniał swoje zadanie i ładnie pachniał, ale się raczej na niego nie skuszę.
5. Ziaja de-makijaż- kredka, liner, tusz. Ten produkt tego nie zmyje. Kolejny bubel z Ziaji. Ja nie wiem co się dzieje z tą firmą... Nie polecam!


1. L'oreal Ideal Soft Łagodzący Tonik Oczyszczający- u mnie sprawdzał się nawet ok. Nie mogę nic powiedzieć  na temat jego oczyszczania, bo nakładałam go po peelingu. Raczej go więcej nie kupię.
2. Dove Ultimate Fresh- dla mnie każdy antyperspirant jest taki sam. Ładnie pachniał, blokował pocenie. Nie mam mu nic do zarzucenia. :)
3. Nivea Diamond Volume Odżywka Nadająca Blask i Objętość- to jest moja ukochana odżywka. Moje włosy to jedna wielka katastrofa. Są oklapłe, nie mają jakiejkolwiek objętości. Ta odżywka rzeczywiście nadaje im objętości. Polecam! :)
4. Babydream Shampoo- z początku ten szampon był dla mnie ok, ale po tygodniu mycia nim włosów (myję włosy co 2 dni) skóra głowy zaczęła mnie swędzieć i piec. Nie wiem czy to z moją głową jest coś nie tak, czy naprawdę on jest taki.
A wy? Miałyście któryś z tych produktów? Jak się u was sprawdziły?
Pozdrawiam,
Księżniczka Weroniczka 

wtorek, 3 lutego 2015

RECENZJA: Korektor w sztyfcie Miss Sporty So Clear

Hejka kochani! Na początku chcę Wam powiedzieć, że nie mam zbyt wielu produktów z Miss Sporty. Oprócz tego korektora mam jeszcze podkład (o którym powiem Wam niedługo). Wzięłam go tylko dla tego, bo pilnie potrzebowałam jakiegoś korektora... padło właśnie na Miss Sporty So Clear.

Ogólne informacje:
Dostępność: drogerie, szafy Miss Sporty
Cena: ok. 10 zł
Gramatura: 4,5g


Moja opinia:Korektor kupiłam jakieś 3-4 miesiące temu i zużycie jest takie jak widać na zdjęciu powyżej czyli ok. ponad połowa sztyftu (używam codziennie). Z początku byłam sceptycznie nastawiona do produktu, ponieważ miał tępą konsystencję i trudno się go nanosiło na twarz, ale po tygodniu użytkowania stał się miękki, ale nie tak żeby się łamał. Po prostu stał się dla mnie ideałem. Dla mnie kryje w sam raz (nie mam większych problemów z buźką). Na twarzy trzyma się 7-8 h. Nie spływa pod wpływem potu czy ciepła.


Niestety, korektor jest dostępny tylko w dwóch odcieniach. Ja posiadam ten jaśniejszy. Nie podoba mi się w nim tylko to, że wpada lekko w pomarańczowy, ale kiedy go przypudruję ładnie wtapia się w twarz. Słyszałam, że niektórym dziewczynom się utlenia. U mnie nic takiego nie miało miejsca.
Podsumowując, mnie bardzo ten korektorek przypadł do gustu. Czy kupię go ponownie? Na pewno! 
Moja ocena: 5+/6
A wy? Miałyście ten korektor? Sprawdził się u Was? A może polecacie jakiś inny?Pozdrawiam,
Księżniczka Weroniczka